Niektóre moje wybory i decyzje są nieoczywiste 😉 tak było z wyjazdem do Norwegii w lutym. Brak zrozumienia wśród otoczenia. Na wieść o wyjeździe słyszałam:
„w zimę do Norwegii?”
„a dlaczego nie wybierzesz jakieś ciepłe kraje?”
„ty to chyba lubisz jeździć na północ”
A prawda jest taka, że to jeden z fajniejszych wyjazdów! Temperatura większość czasu była wyższa niż w Warszawie, a Bergen wcale nie było deszczowe, tak jak o tym mieście mówią. Wprawdzie liczyłam trochę na zorze (trzymałam kciuki za dużą burze magnetyczną na Słońcu), ale nie udało się. Będę musiała pojechać kolejny raz na północ zimą – jak się domyślacie, nie płacze z tego powodu ;P
Na zdjęciach możecie zobaczyć drugi co do długości fiord na świecie, a najdłuższy w Europie – Sognefjorden oraz drugi co do długości w Norwegii – Hardangerfjord. Jest też kilka zdjęć z Bergen.
PS. Pamiętajcie, że w zimę niektóre atrakcje, takie jak wodospady, mogą być zamarznięte ;P 😉
Zdjęcia edytowane z pomocą Vivid Preset.