Aga od początku mówiła, że nie interesuje ich sesja poślubna gdzieś wśród przyrody, w parku czy w lesie. Dużo bardziej zainteresowani byli miastem, szklanymi domami. Było kilka propozycji miejsc w Warszawie, które byłyby odpowiednie – wybór jest ogromny. Ale ostatecznie stanęło na tym, aby zacząć od Placu Europejskiego a potem wybraliśmy się w okolice Pałacu Kultury i Nauki. Nie było łatwo, zwłaszcza w tym pierwszym miejscu, bo był to sierpień i dużo ludzi korzystało z tego, że popołudnia są już trochę chłodniejsze (ale naprawdę tylko trochę chłodniejsze ;)) Ale udało się i nawet nie ma tych tłumów na naszych kadrach ;P
A na koniec został do zrealizowania jeszcze jeden pomysł, czyli zdjęcia z kolorowym dymem. Nie wiem czy kiedyś takie race odpalaliście – to nic strasznego, pali się w sumie krótko, ale dymu jest dużo i śmierdzi trochę siarą. Zastanawialiśmy się czy możemy odpalić race pod Pałacem Kultury, ale jednak mieliśmy pewne obawy, że straż miejska mogłaby się szybko zjawić. Ostatecznie podjechaliśmy do takiego niedużego parku w okolicach Dworca Zachodniego. Nie mieliśmy dużo czasu, bo już słońce było nisko, ale dzięki temu mamy niezwykły klimat na zdjęciach