Madzik z Matem prócz tego, że są mocno związani z morzem, to kochają też konie. Dlatego pomysł na plener poślubny był prosty – jedziemy do Szarży, bierzemy konie i ruszamy w teren. Początkowo nie mogłam sobie wyobrazić jak Magda usiądzie w sukience ślubnej na koniu, ale nie miała z tym żadnego problemu ;P Do tego mieliśmy piękną jesienną scenerie lasów i łąk. Choć słońce nie chciało nam towarzyszyć. Ja się dużo nabiegałam, bo na nóżkach mniejszą prędkość rozwijałam niż oni. Było dużo śmiechu i pozytywnej energii 😉 Było też trochę czasu na sesje bez koni. Zobaczcie co udało nam się stworzyć!
Suknia: ANNA KARA/Juda&Pietkiewicz